Hej wszystkim!!!
Po trwającej ponad pół roku przerwie mam przyjemność pisać dla Was po raz kolejny. To było pół roku potwornych zmian, w każdej dziedzinie życia. Chciałabym przedwstawić Wam jedną z nich...
Dziś mija dokładnie pół roku od kiedy zespół Bring Me The Horizon stał się (dosłownie) moim uzależnieniem. Jest to też obalenie "mitu" dotyczącego słabego gustu muzycznego osób należących do fandomów wykonawców popowych.
Na początku spotkałam się z falą krytyki, gdyż to dość dziwne, że osoba słuchająca "słodkiego popu" fascynuje się metalcorem (a we wczesnej działalności zespołu, deathcorem). Później było już tylko lepiej, poznałam kolejną garść niesamowitych ludzi, którzy pomogli mi poznawać zespół i jego historię. Z biegiem czasu szukałam starszych piosenek i nowych wykonawców i dziś znam i lubię wielu twórców podobnej muzyki. Zachęcam Was serdecznie do przesłuchania nowej piosenki chłopaków:
Myślę, że to wszystko z mojej strony. Mam pewne plany co do kolejnych wpisów i mam szczerą nadzieję, że przypadną one moim czytelnikom do gustu. Bless! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz